a ja za to ugotowałem wartą powtórzenia czosnkową zupę. nie wiem czemu, ale przypominała w smaku zupę grzybową, mimo że koło grzybów nawet nie leżala... uwielbiam grzybową :)
SKŁADNIKI:
26 nieobranych i 18 obranych ząbków czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki masła
2 i 1/4 szklanki cebuli pokrojonej na plasterki
półtorej łyżeczki posiekanego świeżego tymianku
3 i 1/2 szklanki bulionu
pół szklanki śmietany
pół szklanki startego parmezanu
cytryna
Przepis jest prosty. Najpierw trzeba upiec (pod przykryciem!) nieobrane ząbki czosnku wymieszane z oliwą, popieprzone i posolone w 180 stopniach. Zajmuje to około 45 minut i dobrze pare razy w trakcie pomieszać. Upieczone i ostygniete zabki trzeba potem obrac.
W rondlu rozgrzać masło, dodać cebulę i tymianek i zeszklić. Dodać upieczony czosnek i 18 obranych (świeżych) ząbków czosnku i smażyć jeszcze 3 minuty. Zalać bulionem, przykryć i wolno gotować przez 20 minut. Następnie ostudzić trochę i zmiksować na krem. Dodać śmietanę i doprawić solą i pieprzem.
Ser podzielić i wsypać do czterech misek. Zalać gorącą zupą i każdą porcję skropić sokiem z ćwiartki cytryny.
Smacznego!
Pyszności! A tak wogóle to napisałem pierwszy komentarz. Czy dostanę w nagrodę trochę zupy?
OdpowiedzUsuńoczywiscie :)
OdpowiedzUsuń