Dziś nad jeziorem mgła i mrok, i tak już chyba będzie do końca tygodnia - spójrzcie na webcam! Ale w zeszły weekend byliśmy tu:
Z Marysią:
I jej bratem Krzysiem. Oboje jeżdżą jak szatany. Może dlatego, że na śniadanie jedzą owsiankę. W każdym razie było bardzo świetnie. Chodziliśmy na kawę osiemset razy dziennie i wywoływaliśmy ducha stuletniej Kwintylii. Takie atrakcje tylko w Sestriere.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz