Dzisiaj w pobliżu Eglise St-Aubin w Tuluzie widziałem Czarnego Romana. Właściwie jego skrzyżowanie z Jackiem Dehnelem. Ubrany był cały na czarno, jak to Roman, ale na głowie miał dostojny cylinder a pod pachą elegancką laskę. Dość dziwnie się zachowywał chodząc po Boulevard Michelet raz w jedna raz w druga stronę, podczas gdy ja podziwiałem architekturę kościoła St-Aubin. W pewnej chwili zaprzestał przechadzek i zatrzymał się pod bankomatem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że potem znów zaczął okrążać plac i zatrzymywać się kolejno przy trzech rożnych bankomatach. Ciekawe, w którym banku Roman ma konto...
niezle!
OdpowiedzUsuńtrzeba było fotke cyknąc! z ukrycia
OdpowiedzUsuńzrobilem kilka, ale wszystkie z powodu braku swiatla i znacznego zoomu wyszly kompletnie zamazane. wkleilem jedyne, na ktorym widac sylwetke
OdpowiedzUsuń