niedziela, 16 stycznia 2011

sobota w gressoney

od tygodnia, niemal 24 godziny na dobę, lombardię spowija gęsta mgła, więc wczoraj uciekliśmy na 3000 metrów żeby zaznać trochę słońca... było warto. niech żyje Monte Rosa (o świcie naprawdę Rosa, coś niesamowitego) i jej południowe, miłe narciarzom stoki! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz